Na wstępie wyjaśnijmy, co to znaczy sfilcowany sweter, bo z doświadczenia wiem, że wiele osób mylnie interpretuje sfilcowanie jako zmecholenie, czyli pojawienie się na powierzchni materiału kuleczek.

A sfilcowanie to nic innego jak skurczenie, zbicie się dzianiny czy tkaniny wełnianej, przez co staje się sztywniejsza, grubsza, mniej sprężysta i często po prostu nieprzyjemna. Wszystko jednak zależy od stopnia zbicia się materiału.

Sfilcowanie nie zawsze jest widoczne na pierwszy rzut oka, często sweter delikatnie podfilcowany wygląda całkowicie „normalnie”, a jedyne co się nie zgadza, to rozmiar faktyczny z tym z metki. Sfilcowanie można jednak… usłyszeć! Wystarczy naciągnąć materiał - jeśli doszło do skurczenia, usłyszymy delikatne trzaski, trochę jak dźwięki trzaskającego ogniska ;)

Jeśli ubranie miało mniej szczęścia, lub zawiera takie elementy jak zamek czy plisę z guzikami, to widoczne będzie pofalowanie materiału przy tych detalach, albo po prostu „przekręcone”, czyli krzywo idące szwy.

Co doprowadza do sfilcowania się wełny? 
Gwałtowna zmiana temperatury wody prania, intensywne tarcie, wysokie obroty wirowania… łatwiej chyba będzie wymienić co nie doprowadza ;) Wełna, choć bywa trudna w pielęgnacji, zdecydowanie odwdzięczy się jednak za dobre traktowanie. Wpływ różnych czynników na tę szlachetną przędzę zależy od jej rodzaju, domieszek innych materiałów itp.

Bo owszem, jeden sweter może się sfilcować w taki sposób, że będzie pasował już jedynie na chihuahuę, a inny - także wełniany - nie sfilcuje się nawet po wypraniu w 90 stopniach, a jeszcze inny się tylko „podfilcuje”. Ten pierwszy niestety nie jest do odratowania, jednak o trzeci warto zawalczyć! 

Jeśli skurczenie nastąpiło o rozmiar - dwa, a rzecz nie jest sztywna jak decha, to istnieje kilka sposobów na przywrócenie jej sprężystości i wyjściowego rozmiaru. Po przetestowaniu ich wszystkich opiszę jeden, który według mnie jest najskuteczniejszy, ale także najłatwiejszy i prawdopodobnie także najtańszy. 

Jedyne, czego będziemy potrzebować, to proteinowa odżywka do włosów! 

Wystarczy rozrobić jedną lub dwie łyżki takiej odżywki (i to nie musi być żadna kosmicznie droga, wystarczy nawet najtańsza) w ciepłej wodzie. Następnie należy dolać zimnej, by taki roztwór miał mniej więcej temperaturę otoczenia, i w takim Eliksirze Ostatniej Szansy namaczać rzecz. 

Jak długo?

Wystarczy już kilkanaście minut, ale polecam zostawić na godzinę, albo i dłużej. W międzyczasie naciągać w różnych kierunkach.

Następnie wyprać w płynie do wełny i tkanin delikatnych, wypłukać (pamiętając o takiej samej temperaturze wody! O praniu będzie kolejny wpis :)) i susząc na płasko znów trochę ponaciągać.

Po takim zabiegu ubranie odzyska swoją sprężystość, może zwiększyć wymiary nawet o 3-5 cm!

Zabieg ten nie odwróci jednak sfilcowania w stu procentach. Niestety, ale najczęściej sfilcowanie jest nieodwracalne, można jedynie złagodzić jego skutki. Dlatego najlepieć robić wszystko, by do sfilcowania nie dopuścić :) Jak dbać o wełnę, by zachować ją w idealnym stanie, a więc o praniu, suszeniu, lanolinowaniu, goleniu, czesaniu, a nawet mrożeniu i octowaniu będą kolejne wpisy!

Warto jednak pamiętać że sfilcowana wełna nie traci wszystkich swoich świetnych właściwości, wciąż zapewni ciepło i komfort termiczny, w niektórych sytuacjach - dzięki ściślejszym odległościom między włóknami - nawet będzie jeszcze cieplejsza!